Blog

Przeczytałem dzisiaj na portalu bankier.pl wydarzenia jakie nas czekają w przyszłym tygodniu przedstawione przez analityka bankier.pl Macieja Kalwasinskiego.

Teraz do każdego tego wydarzenia trzeba dobrać wagę jaką to wydarzenie będzie miało wpływ na giełdę ( np. w % ) , potem zsumować ten wynik podzielić przez ilość wydarzeń i będziemy wiedzieli jaki wpływ na giełdę będzie miało to wydarzenie.

Trzeba tez uwzględnić prognozy analityków bo pewno te wyniki w jakiś tam sposób już zostały odzwierciedlone w giełdzie .Do tego warto by dodać przyszłe wydarzenia które niebawem się odbędą i z pewnością będą miały jakiś wpływ na giełdę.

Jak to wszystko zrobimy to będziemy wiedzieli czego możemy się spodziewać na giełdzie.

Ja jakoś tego nie ogarniam i nie potrafię tego sobie wytłumaczyć.

Ale nie ma się czym martwić. Jak już wszystko się wydarzy to nasi komentatorzy po fakcie wszystko wyjaśnią co i jak i dlaczego. Tylko jak można inwestować i reagować na zdarzenia po fakcie.

Takie mam poranne przemyślenia przy porannej kawie.

„Czy RPP wróci do podwyżek stóp procentowych? Jaka jest projekcja inflacji na najbliższe dwa lata? Co zapowie prezes Glapiński? Odpowiedzi na te pytania poznamy w nadchodzącym tygodniu.

Poniedziałek, 7 listopada

Na ciekawsze wydarzenia finansowo-gospodarcze przyjdzie nam poczekać do środy. W poniedziałek zostaną opublikowane m.in. dane o chińskim handlu zagranicznym, produkcji przemysłowej w Niemczech, brytyjski indeks cen nieruchomości Halifax oraz indeks Sentix.

Wtorek, 8 listopada

We wtorek można zerknąć na dwie publikacje: zestawienie wrześniowej sprzedaży detalicznej w państwach UE oraz decyzję banku centralnego Rumunii. Analitycy spodziewają się, że Rumuni podniosą stopy procentowe o 75 pb. do poziomu 7 proc., tym samym wysforują się o ćwiartkę przed Polaków i doszlusują do Czechów.

Wyniki finansowe za III kwartał zaraportuje mBank.

Środa, 9 listopada

Zanim otrzymamy danie miesiąca, poznamy m.in. dane o październikowej inflacji w Chinach oraz na Węgrzech. W pierwszym państwie tempo wzrostu cen pozostaje rachityczne, co odzwierciedla m.in. słabość popytu za Murem, natomiast w drugim – gwałtownie przyspieszyło we wrześniu, przekraczając 20 proc.

Głównym wydarzeniem gospodarczym będzie dla nas oczywiście decyzja Rady Polityki Pieniężnej ws. stóp procentowych oraz publikacja głównych wniosków z listopadowej projekcji przygotowanej przez ekonomistów z Narodowego Banku Polskiego. W październiku RPP przerwała cykl zacieśnienia polityki monetarnej, ale nie wykluczyła powrotu do podwyżek stóp po zapoznaniu się z nową projekcją inflacji. Podczas listopadowego posiedzenia członkowie Rady zdążą się już z nią zapoznać, a opinia publiczna pozna jej główne wnioski, m.in. jakie może być tempo wzrostu cen i PKB w 2023 i 2024 r., wraz z komunikatem z posiedzenia publikowanym zazwyczaj kilkadziesiąt minut po decyzji.

Wyniki finansowe za III kwartał zaraportuje Cyfrowy Polsat.

Czwartek, 10 listopada

W czwartek dane o inflacji – tym razem w Czechach i USA – będą stanowiły preludium do wyczekiwanego wystąpienia prezesa NBP Adama Glapińskiego. Tempo wzrostu cen w Czechach jest najwyższe od blisko trzech dekad, a w USA pozostaje w okolicach 40-letniego szczytu z czerwca.

Tradycyjnie nie znamy ani godziny ogłoszenia środowej decyzji RPP ws. stóp procentowych, ani daty wystąpienia przewodniczącego po posiedzeniu Rady. Prawdopodobnie będzie to właśnie czwartek o godz. 15:00. Prezes Glapiński zapewne tradycyjnie uraczy nas kilkudziesięciominutowym, wielowątkowym przemówieniem, a następnie zmierzy się z kilkoma pytaniami dziennikarzy. W jego słowach analitycy będą doszukiwali się sygnałów świadczących o tym, jaka może być najbliższa przyszłość polskiej polityki pieniężnej.

Publikację raportu wynikowego na czwartek zaplanował PKO BP.

Piątek, 11 listopada

Święto Niepodległości jest dniem wolnym od pracy – zamknięty będzie więc parkiet przy Książęcej. Wśród danych z zagranicy znajdziemy m.in. statystyki PKB i produkcji przemysłowej w Wielkiej Brytanii, finalny odczyt październikowej inflacji w Niemczech (wg wstępnych szacunków była najwyższa od siedmiu dekad) oraz wstępny raport Uniwersytetu Michigan zawierający szacunki oczekiwań inflacyjnych Amerykanów.

Źródło:

Maciej Kalwasiński

analityk Bankier.pl