Podsumowanie miesiąca września 2024

Na przestrzeni września praktycznie nie było większych zmian na rynku.

Warto zwrócić uwagę na fakt że WIG od maja br. nie doszedł do swojego ATH gdy tymczasem DJI notuje nowe szczyty. Dla mnie bardzo ważnym aktualnym poziomem jest 42 550 pkt.

Co jest bardzo ważne to systematyczny wzrost wartości złota i srebra.

O ile złoto od dłuższego czasu notuje co raz to nowe szczyty , to srebro pokonało swoje ATH sprzed z maja br. i moim zdaniem będzie kontynuowało dalszy wzrost.

Nie warto szukać przyczyn wzrostu złota i srebra w taniejącym dolarze bo tak naprawdę przyczyna jest prawdopodobnie zupełnie inna. Chodzi tu o zmiany fundamentalne w gospodarce i finansach  światowych.

Poniżej przedstawiam uaktualnienie portfela inwestycyjnego.

27.09.2024
Ilość kontr.wartość porfelawkładzysk %zysk zł
Portfel nr. 1Poz. krótka na kontr. na WIG 4018 950 zł43 640 zł -34 720 zł
Portfel nr. 2Złoto,srebro,   16 474 zł  10 000 zł65       6 474 zł

Na kontraktach mam w dalszym ciągu duża stratę.

Ale złoto i srebro daje już bardzo dobry wynik z inwestycji bo 65 %.

Ten post ma 19 komentarzy

  1. Sławek

    Kiedyś wspomniałem o sp500 na dnie 2009 roku miał 666 pkt .Od tego czasu rośnie nie przerwanie z szybkimi korektami do dziś.Jezeli indeks ten doszedłby do 6666 pkt byłoby to 1000% od denka 2009 r.Jezeli od roku 2001 do 2009 indeks wykonał korektę nieregularna płaską a jest ona 95% fala 4 .????
    Czyli możemy oczywiście z grubsza zakładać że jesteśmy 15 lat na stromej fali 5.Ale czy tak jest( bedzie)to się okaże za kilka miesięcy [lat)
    Podywagowac zawsze mozna

    1. Michał

      Piękny 1 wykres idealnie pokazuje ile są warte gadki o przyszłej dominacji Chin.

  2. Michal

    Ciekawe jak niedźwiedzie w Chinach bo w ciągu kilku sesji zrobiło się roczne maksimum. I jeśli ktoś siedzi na S to może tam zabawę kończyć.
    Straszą krachem a czasami nadchodzi krach dla pozycji krótkich.

    1. admin

      Moim zdaniem nikt nie straszy krachem, bo jaki miał by w tym cel.
      Ludzie dzielą się swoimi spostrzeżeniami i prognozami.
      Jak ktoś mi mówi o hossie i przekonuje do tego jeszcze …..to zaczynam się bać.

      1. Michał

        Ale na każdy kroku piszesz, że ludzie patrzą jak jest ale nie myślą co może być. Krach zobaczą jak będzie spadać 30proc.
        tak samo ci co zarobili to nie powinni się cieszyć bo zaraz to ma spaść i już nie będzie zarobku.
        Taką masz narrację …

        1. admin

          Pisze tak jak myślę , a że ktoś nie podziela mojej opinii to już zupełnie inna sprawa..nie pisze pod publikę żeby się komuś spodobało żeby mieć jak najwięcej oglądających , tylko tak jak ja to widzę

  3. Tomek

    Twój poziom 42545 na D&J został przebity i nie spada. Oznacza to, że poraz kolejny nie miałeś racji. Przegrałeś zakład z rynkiem, byłeś w błędzie i Twoje obliczenia są nic nie warte. Mało tego, jeżeli kiedyś trafisz to i tak Twoje obliczenia były tyle razy błędne, że nie bèdziesz mógł powiedzieć- miałem racje. Scenariusz się nie sprawdził, prawdziwy trader zamknąłby pozycje i odpoczął. Odpocznij od rynku, przeczytaj książkę Pułapki myślenia i wróć silniejszy 🙂

    1. admin

      Poziom 42550 na DJI nie został pobity…liczą się ceny zamknięcia …powinieneś o tym wiedzieć jeśli zajmujesz się analizą techniczna a z drugiej strony nie jestem żadnym bajkopisarzem który mówi że jak będzie to będzie tak a jak będzie inaczej to będzie inaczej….jeśli szukasz takich prognoz to nie tym blogu..nie zawsze człowiek ma rację …a opowiadanie i komentowanie farmazonów po fakcie to nie moja bajka …musisz zmienić blog

      1. Michal

        Cena zamknięcia to stara szkoła. Obecnie w czasach handlu niemal 24h to liczy się intraday. Skoro o 23ej wyniki podaje przykładowo Apple i na aftermarket idą obróty w miliardy. To co z tego, że zamknięcie było 220 skoro 1h później po wynikach może być 235.
        I masa instrumentów pochodnych normalnie kwotowańa poza typowymi godzinami sesji.

        1. admin

          Dla mnie ważniejsze są ceny zamknięcia , jak ktoś spekuluje w zakresie 1doby czy 1 Tygodnia to jego strategia …dla mnie ważne są ceny zamknięcia…dla mnie nie ma znaczenia czy to jest stara szkoła czy nowa tylko czy się sprawdza i czy mam do niej przekonanie

          1. Michał

            A czy u Ciebie cokolwiek się sprawdza? Bo piszesz jakby te Twoje analizy to dały nie wiadomo jak zarobić przez lata.
            Kiedyś jakiś punkt zwrotny trafiłeś i tym się chwaliłeś. Dla DJIA tych punktów zwrotnych przez 2 lata było 20 i jak widać żaden się nie sprawdził. To o jakim sprawdzaniu tu mowa?

            Ja w czasie kryzysu finansowego kupiłem long na FW40 po najniższej cenie historycznej. I uznaję to za szczęście niż zasługa jakiejś wiedzy itp. Trafienie w punkt to jest jedynie fart i nic więcej. Nawet jak się komuś wydaje, że było inaczej.

            Przecież to jak granie w ruletkę. Możesz typować pewien numer i w końcu kiedyś trafisz. Ale nie oznacza, że miałeś wiedzę lecz szczęście.
            Szczyty DJI to taki sam temat bo już 36k kiedyś typowałeś do nawrotki a teraz gadamy o poziomach 20proc wyżej. No i jeśli 42500 trafisz to ma oznaczać, że to zasługa wiedzy? Jakim cudem?

            Wyznaczanie dla mnie takich maksimów, które są jednocześnie ATH to jak bawienie się w horoskopy. Czasem komuś się zgodzi. I tyle.

          2. admin

            Jeśli tobie udało się kupić FW40 w dołku i mówisz o szczęściu to znaczy że tak trochę grasz w ruletkę. .Pewno dalej tak funkcjonujesz.
            Być może znowu będziesz miał szczęście i znowu dobrze trafisz i znowu zarobisz.Czego ci życzę.
            Nikomu źle nie życzę.
            Ja zamierzam odkryć co się tak faktycznie dzieje na giełdzie.
            Jeśli chodzi o metale kolorowe to wszystko mi się potwierdza w długim terminie i nie stosuje tutaj analizy technicznej tylko wyciągam wnioski z tego krachu który prognozuje.
            Co do rynku akcji to na chwilę obecną jest tam bardzo trudna sytuacja ( dla mnie ) , ale być może do końca roku sprawa się wyjaśni.
            Jestem do tego przekonany , chociaż nie mam żadnej pewności.
            W październiku 2022 sytuacja wymknęła mi się spod kontroli jak rynek zaczął rosnąć.
            Przez prawie 2 lata byłem w czarnej dupie i dopiero teraz zaczęło się to dla mnie wszystko klarować.Ale czy tak jest zobaczymy …..do końca roku być może.
            Dlaczego tak mocno trzymałem się swojego scenariusza krachu i przez ten cały czas byłem i jestem nadal do tego przekonany…bo jetem do tego mocno przekonany.
            Do tego stopnie że pozwoliłem sobie nawet na tak dużą stratę jaką mam dzisiaj.
            To się nie stało z dnia na dzień …..a dzień po dniu ….dzień po dniu…..i trwało to dwa lata.
            Pewno mnie nie rozumiesz bo grasz intuicyjnie krótkoterminowo , a ja mam swoją prognozę długoterminową i tego się trzymam.
            Dzisiaj wiem że chyba nikt na świecie tak nie inwestuje , ale to nie mój problem.
            Dlaczego wytrwałem do dzisiaj …. bo jestem mocny przekonany do tego co prognozuje i stworzyłem tego bloga aby to wszystko było zapisane…wszystkie sukcesy i porażki.
            Ale jak ktoś chce sugerować się wygrywającymi to jest ich pełno .Średnio co dwa lata się zmieniają i zawsze ktoś tam wygrywa.
            „Prawdziwi” analitycy nigdy nie podadzą swojego portfela inwestycyjnego bo po „krótkim” czasie by się okazało że nie mają pojęcia o inwestowaniu. A tak są na rynku od lat piszą swoje prognozy i komentują z reguły wszystko po fakcie.A jak się coś nie sprawdzi to mówią o anomalii na rynku , że rynek nie zachował się zgodnie z tym jak powinien , lub inna była tego przyczyna ,odkryta po fakcie …i funkcjonując dalej.
            Słuchałem ostatnio swojego „ulubieńca” „mędrca rynkowego „Piotra Kuczyńskiego ..potrafi zawsze „pięknie” wybrnąć z każdej opresji i wytłumaczyć po fakcie dlaczego jego prognozy czy oczekiwania się nie sprawdziły….a jak się niedaj boże sprawdzą to unosi się ok. 5 cm nad swoim pięknym fotelu jakby siedział na poduszczę powietrznej i trzyma się mocno poręczy żeby nie odfrunąć z fotela.
            Nie słucham go już od lat ale jego pewność z jaką opowiada o rynku jest nieprawdopodobna…..mędrzec od urodzenia.
            Jakby stworzył swój potfel inwestycyjny długoterminowy to pewno po roku albo po dwóch nikt by go nie chciał słuchać….a tak sobie siedzi i prognozuje od lat.

          3. Michał

            Nie rozumiesz. Ja pisząc o FW40 miałem na myśli szczęście w wyłapaniu poziomu, i tyle.
            Bo ja sobie szacuję ryzyko wejścia w dany deal i na ile to może się opłacić. A nie będę walił ściem jak to analizowałem i mi się dany poziom odwrotu zaświecił bo to są totalne bzdury.
            W 2008 grałem pod spadki na sp500 bazując na podwójny szczyt i idealnie na tym wyszedłem. Dobrze oszacowałem poziomy ale brałem pod uwagę fałszywego wybicia jednak to są drobne przebicia a nie gadanie o fałszywym gdy rynek już 10proc wyżej siedzi.

            Jesteś dalej na rynku bo tak jak pisałem. Grasz za niemalże grosze. Utrzymać 1 kontrakt fw40 to żadna filozofia. 3k depozytu wstępnego potrzeba. 12k z groszami wystarczy aby wytrwać nawet wzrost do 7000 na mwig40.
            No i można sobie pisać, że jest się na rynku ale co to za sens?

            Co do analityków. Ja trochę kojarzę ludzi z branży i chociażby znam gościa co robił w funduszach, też sam inwestował. I przed 40stką on sobie odpuścił pracę zawodową bo jest na tyle ustawiony, że nie musi dalej pracować. I uwierz mi, nie zarobił na żadnych spadkach. Tylko okresy hossy. Przy czym taka osoba jest sprawdzana i nie może sobie robić kombinacji na graniu pod insider news. Ale konsekwentne ładowanie kasy w dobre aktywa i wyciskanie ile wlezie z rynku. A nie liczenie, że na cuda.
            Kuczyński z tego co słyszałem też biedy nie ma. Jeden gość co pisał analizy itp też kojarzę, że ma teraz swoją stronkę a prywatnie portfolio warte niezłą kasę. I się dorobił sam na inwestycjach. Taka jest często rzeczywistość.
            Niektórzy kasę na giełdzie stracili. Ale jest sporo milionerów, którzy na tym się dorobili. W USA wiele ludzi zrobiło majątki chociażby na NVIDIA. Tam są dużo lepsze możliwości.
            Zresztą zobacz sobie gościa ze strefainwestorów. Ja pamiętam jak zaczynał malutkim blogiem wiele lat temu. A teraz ma niezły biznes, robią płatne subskrypcje. A sam prowadzi różne portfele i bije rynek przez większość czasu. I można przenalizować jak to szło przez lata. Chociaż to za wersją płatną obecnie stoi.
            Ale nikt dobrych typów nie będzie dawał za darmo.
            Więc o rynku nie piszą sami biedacy jak się Tobie wydaje.

            Zresztą oni zarabiają aby opisywać co jest. Nawet prawnie nie bardzo mogą dawać tego typu opinie bo to jest dość rygorystyczne w polskim prawie. W sensie rekomendacje i to kto może je wydawać.

            „Ja zamierzam odkryć co się tak faktycznie dzieje na giełdzie.”
            I już mogę napisać, że z pewnością tego nie odkryjesz. Albo bedziesz sądził, że odkryłeś a to będzie złudzenie.
            Coś jak temat alchemików, którzy przekonani próbują wynaleźć sposób na uzyskanie złota. Czy poszukiwacze, którzy stawiali wszystko na jedną kartę i sądzili, że na pewno znajdą żyłę złota. Zazwyczaj słabo się to kończyło bo byli zaślepieni na jednym.
            Ty masz zaślepienie niestety na krach.
            Mnie to w ogóle zaskakuje, że można analizować rynek tylko w ten sposób. Indeksy to jedynie pochodna tego jak radzą sobie spółki. Często zarabia się lepiej na kupowaniu spółek które wydobywają złoto niż na samym złocie. A ty wyciągasz poziomy z kapelusza i ciągle twierdzisz, że to tam pójdzie. Ty lepiej wiesz niż wszyscy dookoła. Niemal każdy w błędzie.
            Już pisałem, że gadanie o giełdzie, że większość nie ma racji to straszny błąd. Bo na giełdzie większość gra long. I przez większość czasu trwa hossa. Takie są prawidła rynkowe. A zasada sprawdza sie jedynie w ekstremalnych punktach gdy mamy przesilenie hossy jak to już cała ulica jest na rynku i wtedy załamanie.
            teraz to tej ulicy na polskiej giełdzie niemal w ogóle nie ma. Ulica siedzi w innych inwestycjach. Przeciętny Kowalski to na GPW nie ma grosza. Więc ten krach to sobie między bajki można włożyć. Może przyjdzie jak się coś załamie. Ale też nie załamuje się z niczego.

            Nie odkryjesz tajemnicy rynków w ten sposób. Takie coś to może zrobił fundusz medialion Jima Simmonsa. Ale jak to zrobił? Nie próbował przewidzieć krachu czy hossy. Granie wg algorytmów i tyle. Reagowanie na to co się dzieje a nie myślenie co się wydarzy. I oni może złamali kod rynku. A nie pojedyncza osoba co sobie narysowała JEDNĄ formację i siedzi w tym nieważne co się dzieje dookoła.

  4. Sławek

    Z tego co piszesz że słuchasz Piotra Kuczyńskiego ja też go czasami słucham i uważam go w miarę rozsądnego starszego pana .Opowiada dość sensownie a jeżeli chodzi o jego inwestycje to mówi już od dawna że z racji swojego wieku inwestuje tylko w obligacje indeksowane o inflację.Takze to jest jego portfel.
    A co do przewidywania rynku nikt nie ma świętego grala i szklanej kuli .
    Tylko admin nie mów że tylko ty wiesz co się dzieje na rynku o tym to wie naprawdę niewielu ludzi

    1. admin

      Widocznie zaliczam się do nich.Ale życie to wszystko zweryfikuje.

Dodaj komentarz